PARABELLUM. PRĘDKOŚĆ UCIECZKI Remigiusz Mróz

IMG_3044 (800 x 1182)

Pewnego październikowego dnia buszując po Empiku, natrafiłam na jedyny egzemplarz powieści Remigiusza Mroza Prędkość ucieczki z cyklu Parabellum. Byłam niezmiernie szczęśliwa, gdyż ciężko znaleźć pierwszy tom (przynajmniej tam, gdzie zwykle się zaopatruję).
IMG_3044 (800 x 1182)

Każdą wolną chwilę przeznaczałam na czytanie, niestety zbyt wielu ich nie było, stąd powolne tempo lektury. Z perspektywy czasu myślę, że to lepiej. Dlaczego? Czytajcie dalej…

Sama okładka powieści sugeruje, że mamy do czynienia z lekturą wojenną. I faktycznie, tak jest. Akcja rozgrywa się w sierpniu i wrześniu 1939 roku – znamienita data dla narodu polskiego. Historia sprawia, że życie dwóch braci Zaniewskich zmieni się raz na zawsze.

Młodszy Bronek jest sierżantem służącym w brygadzie na granicy z Rumunią. Jego nadpobudliwy i wybuchowy charakter często przysparza mu kłopotów. Sytuacja się zaostrza, kiedy dochodzi do bójki z przełożonym – chorążym Chwieduszko. Wkrótce wszelkie antagonizmy przestają być ważne. Wskutek napaści wrogów narodu na Polskę, oddział zostaje rozbity w pył. Przy życiu ostali się dwaj przeciwnicy, czyli Bronek, Chwieduszko, kapitan Obelt i młody szeregowy Kiljan. W tym momencie życie tej czwórki całkowicie się zmienia.

Mniej więcej w tym czasie, starszy z braci Zaniewskich – Staszek, wraz z narzeczoną Marią decydują się uciec do Francji. Tym bardziej, że Maria jest Żydówką, co samo w sobie stanowi wyrok śmierci. Towarzyszy im tajemniczy Holzer – znajomy rodziny Marii, człowiek z gatunku tych, których lepiej omijać po zmierzchu. Dzięki jego pomocy, przejęli tożsamość austriackich dziennikarzy. Wraz z rozwojem akcji spotykają na swojej drodze kapitana Wehrmachtu Christiana Leitnera, co przyniesie całej trójce, a zwłaszcza Marii i Staszkowi nieprzewidywalne skutki.Ciężko jest pisać dalej o losach bohaterów, ponieważ chcąc nie chcąc musiałabym za wiele zdradzić, co mogłoby popsuć przyjemność z czytania osobom, które jeszcze nie miały okazji przeczytać pierwszego tomu Parabellum.

Remigiusz Mróz przyzwyczaił już Czytelników do niebywałego tempa akcji – tak jest i w przypadku Prędkości ucieczki (co za znamienity tytuł). Akcja prowadzona jest dwutorowo – wątek Bronka i jego towarzyszy przeplata się z wątkiem Marii i Staszka, a nawet Christiana Leitnera. Autor przyjął strategię urywania wątku w najbardziej pasjonującym momencie – wtedy przenosimy się do innych bohaterów.
Tempo akcji jest zawrotne, co mi się ogromnie podobało. Skok ciśnienia gwarantowany:)Niewątpliwą siłą tej powieści są bohaterowie, osadzeni w trudnych czasach. Mamy przedstawicieli Wojska Polskiego; Bronek Zaniewski to bohater wzbudzający wielką sympatię, ma poczucie humoru, jest honorowym zawadiaką  całym sercem oddanym Ojczyźnie, a także pięknej kresowiance Anieli. Przykładem wielkiego heroizmu i hartu ducha jest kapitan Obelt. Podczas wymyślnych, ciężkich do wyobrażenia tortur, nie złamał się. Słowem nie zdradził swego oddziału. W najgorszych chwilach nie stracił nadziei. Postać ziemianina Kremmera to przykład komizmu postaci – jego dysputy były niezrównane! Posługując się stylistyką języka postaci, stwierdzam że podejmował bezskuteczne próby podjęcia dyskursu:). Mamy też mrukliwego chorążego Chwieduszko i szeregowego Kiljana, który w ciągu jednego popołudnia pożegnał beztroskie lata.
IMG_3052 (800 x 1200)
Staszek i Maria – to para jak ogień i woda. Ona bystra, komunikatywna dziewczyna, która potrafi znaleźć wyjście z każdej sytuacji; on nieco wycofany, oaza spokoju. Dodam tylko, że oaza irytująca. Postać ta niejednokrotnie wytrącała mnie z równowagi. W tym związku zdecydowanie rządzi kobieta.
Podczas ucieczki towarzyszy im Holzer – dla mnie to najciekawsza postać powieści, może przez to że najbardziej tajemnicza. Typ spod ciemnej gwiazdy, o niejasnej przeszłości. Wiadomo, że prowadził ciemne interesy, przez swoje wpływy potrafi załatwić wiele rzeczy. W końcowej części książki pojawia się pewna sugestia co do pochodzenia Holzera – jak dla mnie to wyśmienita przystawka do drugiego tomu cyklu.Z wątkiem Staszka i Marii od pewnego momentu związany jest żołnierz Wehrmachtu Christian Leitner. Jest to postać przecząca stereotypowemu wizerunkowi Niemca. Otóż, nie zgadza się z wszystkimi ideami Hitlera; jest honorowy i sprawiedliwy. Respektuje prawo każdego człowieka do godności, bez względu na pochodzenie. Nie odbiera życia bez powodu lub co gorsza – dla zabawy. Ten niezwykle charyzmatyczny dowódca wzbudza szacunek swoich żołnierzy, ale także zainteresowanie kogoś z góry… Jestem ogromnie ciekawa tego wątku w kolejnym tomie. Jego losy wskutek pewnego zdarzenia nierozerwalnie splotły się z działaniami Stanisława i Marii. Myślę, że dopiero teraz zacznie się dosłowna prędkość ucieczki…

Prędkość ucieczki to porywająca powieść, magnetyzująca swoim urokiem – nie sposób się oderwać od czytania. Co rozdział Autor serwuje mniejsze lub większe zaskoczenie. Zakończenie rozbudziło wielką ciekawość i ochotę na więcej. Cieszę, że kolejny tom Horyzont zdarzeń mam już w zanadrzu. Jednak mimo wielkiego zainteresowania muszę nieco odetchnąć od tej książki, a może tematyki… Sceny tortur poraziły mnie całą mocą swego okrucieństwa; ciężko było przez nie przebrnąć. Jednak musiały się tam znaleźć – uwiarygodniły postać najczarniejszego charakteru Prędkości ucieczki i pokazały heroizm jednego z bohaterów.Zakończenie jak na Remigiusza Mroza przystało – mistrzowskie. Wśród wielu emocji towarzyszących mi podczas lektury zwycięża chyba nadzieja – na pomyślne wyjście z pułapek zastawionych na bohaterów.
Po raz kolejny przekonałam się, że nazwisko Mróz w polskiej literaturze oznacza gwarancję wartościowej literatury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *